Monster TV
Polecamy w Monster TV
Kto jest online?
Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7051 osób, w tym 999 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik O0zzy
Przyznano Anty-Noble
Nie tylko nagroda Nobla dopinguje uczonych całego świata do wzmożonych wysiłków. Przyznawany po raz jedenasty na Uniwersytecie Harvarda Ig Nobel to nagroda za najgłupsze osiągnięcia naukowe. W dziedzinie ekonomii otrzymał ją pracujący w Kanadzie Polak, Wojciech Kopczuk.
Ku ogólnemu zaskoczeniu anty-Nobla w dziedzinie ekonomii otrzymał w tym roku Polak, Wojciech Kopczuk (University of British Columbia) wraz z Joelem Slemrodem (University of Michigan Business School). Odkryli oni prawidłowość pomiędzy śmiertelnością a zobowiązaniami wobec fiskusa. Naukowcy stwierdzili, że ludzie są w stanie "przesunąć" termin swego zgonu, jeśli mają nadzieje, że na skutek zmian legislacyjnych wypadnie im zapłacić niższe podatki. Jak powiedział dr Kopczuk, badania zajęły mu około godziny.
16 653
7
Polak laureatem anty-Nobla z ekonomii
Nie tylko nagroda Nobla dopinguje uczonych całego świata do wzmożonych wysiłków. Przyznawany po raz jedenasty na Uniwersytecie Harvarda Ig Nobel to nagroda za najgłupsze osiągnięcia naukowe. W dziedzinie ekonomii otrzymał ją pracujący w Kanadzie Polak, Wojciech Kopczuk.
Ku ogólnemu zaskoczeniu anty-Nobla w dziedzinie ekonomii otrzymał w tym roku Polak, Wojciech Kopczuk (University of British Columbia) wraz z Joelem Slemrodem (University of Michigan Business School). Odkryli oni prawidłowość pomiędzy śmiertelnością a zobowiązaniami wobec fiskusa. Naukowcy stwierdzili, że ludzie są w stanie "przesunąć" termin swego zgonu, jeśli mają nadzieje, że na skutek zmian legislacyjnych wypadnie im zapłacić niższe podatki. Jak powiedział dr Kopczuk, badania zajęły mu około godziny.
Intratna wymiana
8 465
6
Pociąg jadący zimą przez Syberie zatrzymuje się bez żadnej przyczyny w tzw. szczerym polu. Pasażerowie cierpliwie czekają godzinę, dwie, w końcu jakiś wkurzony pasażer łapie konduktora i pyta co jest grane, na co ten odpowiada: "Pamieniajem lokomotiwu" - no jak tak to wszyscy siedzą spokojnie, czekają znowu godzinę, dwie, trzy...
Lepper w drodze do nieba
Miejsce: brama do niebios
Występują: Einstein, Picasso, Lepper i oczywiście św. Piotr
Einstein pojawia się przy bramie. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm.. Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś?
Nawet nie wiesz jak rożnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablice?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy itp..
- Ok, wierze Ci, wchodź.
Następny był Picasso.
Występują: Einstein, Picasso, Lepper i oczywiście św. Piotr
Einstein pojawia się przy bramie. Św. Piotr stwierdza:
- Hmm.. Wyglądasz jak Einstein, ale czy naprawdę nim jesteś?
Nawet nie wiesz jak rożnych metod ludzie próbują, żeby się tu prześlizgnąć.
- Mogę prosić kawałek kredy i tablice?
Św. Piotr pstryknął palcami, pojawiła się tablica i kreda. Einstein zaczął objaśniać zasady matematyki i fizyki, rysować na tablicy wykresy itp..
- Ok, wierze Ci, wchodź.
Następny był Picasso.
Praca vs. Więzienie
W wiezieniu - spędzasz większość czasu w celi 3 na 4 metry.
W pracy - spędzasz większość czasu w boksie 2 na 2 metry.
> > >
W wiezieniu - dostajesz trzy posiłki dziennie.
W pracy - masz przerwę tylko na jeden i w dodatku musisz za niego zapłacić.
W pracy - spędzasz większość czasu w boksie 2 na 2 metry.
> > >
W wiezieniu - dostajesz trzy posiłki dziennie.
W pracy - masz przerwę tylko na jeden i w dodatku musisz za niego zapłacić.
Krótki dżołk
Dzieciństwo jest wtedy, kiedy twoim idolem jest Batman. Dorosłość jest wtedy, kiedy zaczynasz rozumieć Jokera.
Picie alkoholu szkodzi
Pijany koleś poderwał sobie na dyskotece panienke. Jak to bywa w życiu zaprosił ją do domu .... Po upojnej nocy budzi się skacowany i spostrzega leżącą obok siebie obcą osobę. Zszokowany pyta:
- A ty kto?
- Ja jestem Mariolka, poznaliśmy się wczoraj na dyskotece, a ty potem zaprosiłeś mnie do siebie na noc. Nie pamietasz?
- Nie, a w ogóle to ile ty masz lat ?
- No, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Nie gadaj, ludzie tak długo nie żyją!
- A ty kto?
- Ja jestem Mariolka, poznaliśmy się wczoraj na dyskotece, a ty potem zaprosiłeś mnie do siebie na noc. Nie pamietasz?
- Nie, a w ogóle to ile ty masz lat ?
- No, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Nie gadaj, ludzie tak długo nie żyją!
Jaki ojciec taki syn
- Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Nie wiem.
- Synku, nie dręcz tatusia - prosi matka.
- Nie wiem.
- A kto to był Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest Madryt?
- Nie wiem.
- Synku, nie dręcz tatusia - prosi matka.
Bajka o pewnej polskiej firmie
Dwie spółki - polska i amerykańska - zdecydowały co rok urządzać zawody kajakarskie z ośmioosobową załogą. Obie drużyny cały rok trenowały intensywnie, a kiedy nadszedł dzień zawodów, każda drużyna była w pełni sił.
Jednak to Amerykanie wygrali - przewagą ponad jednego kilometra.
Po przegranej drużyna polska upadła na duchu. Główny menedżer zdecydował, że należy postarać się wygrać w kolejnych zawodach i utworzyć pecjalną grupę w celu rozwiązania problemu. Grupa ta po przeprowadzeniu licznych badań odkryła, że Amerykanie mieli siedmiu mężczyzn przy wiosłach i jednego dowodzącego, podczas gdy drużyna polska miała jednego mężczyznę przy wiosłach i siedmiu dowodzących. W tej sytuacji, menedżer dał oczywisty dowód swoich umiejętności kierowniczych: zatrudnił spółkę konsultacyjną do szczegółowego zanalizowania struktury drużyny polskiej.
Jednak to Amerykanie wygrali - przewagą ponad jednego kilometra.
Po przegranej drużyna polska upadła na duchu. Główny menedżer zdecydował, że należy postarać się wygrać w kolejnych zawodach i utworzyć pecjalną grupę w celu rozwiązania problemu. Grupa ta po przeprowadzeniu licznych badań odkryła, że Amerykanie mieli siedmiu mężczyzn przy wiosłach i jednego dowodzącego, podczas gdy drużyna polska miała jednego mężczyznę przy wiosłach i siedmiu dowodzących. W tej sytuacji, menedżer dał oczywisty dowód swoich umiejętności kierowniczych: zatrudnił spółkę konsultacyjną do szczegółowego zanalizowania struktury drużyny polskiej.
Hodowca komarów
Przychodzi baba na targ i patrzy, a tam jakiś facet się wydziera:
- Komary, sprzedaję komary w słoikach, po 5 zł za jednego komara w słoiku!!!
Baba podchodzi do faceta i mówi:
- Panie, co pan, komara za 5zł? Zwariował pan?
- Nie, nie, proszę pani, każdy z tych komarów jest wytresowany. Jak go pani postawi na stoliku przy łóżku, rozbierze się, wskoczy do łóżka i wypuści komara ze słoika, to on pani zrobi tak dobrze, jak nigdy pani nie miała w życiu!
- Komary, sprzedaję komary w słoikach, po 5 zł za jednego komara w słoiku!!!
Baba podchodzi do faceta i mówi:
- Panie, co pan, komara za 5zł? Zwariował pan?
- Nie, nie, proszę pani, każdy z tych komarów jest wytresowany. Jak go pani postawi na stoliku przy łóżku, rozbierze się, wskoczy do łóżka i wypuści komara ze słoika, to on pani zrobi tak dobrze, jak nigdy pani nie miała w życiu!
Poradnik jak zatruć komuś życie
Nigdy nie dawaj napiwków większych niż 10 groszy.
Podtrzymuj pocztę łańcuszkową.
Stawiaj późniejszą datę na wszystkich swoich czekach.
Nuć na koncertach.
Zabieraj z hotelu ręczniki.
Dawaj sygnał w lewo i skręcaj w prawo.
Pomagaj frajerom rozstać się z pieniędzmi.
Nie dotrzymuj tajemnic.
Rozpuszczaj złośliwe plotki.
Pisząc życiorys, chwal się bez umiaru.
Informuj wszystkich, jak ciężko pracujesz.
Uprawiaj sztukę wiotkich uścisków dłoni.
Zatrudnij nieuczciwego księgowego: to tak, jakbyś dał sobie podwyżkę.
Podtrzymuj pocztę łańcuszkową.
Stawiaj późniejszą datę na wszystkich swoich czekach.
Nuć na koncertach.
Zabieraj z hotelu ręczniki.
Dawaj sygnał w lewo i skręcaj w prawo.
Pomagaj frajerom rozstać się z pieniędzmi.
Nie dotrzymuj tajemnic.
Rozpuszczaj złośliwe plotki.
Pisząc życiorys, chwal się bez umiaru.
Informuj wszystkich, jak ciężko pracujesz.
Uprawiaj sztukę wiotkich uścisków dłoni.
Zatrudnij nieuczciwego księgowego: to tak, jakbyś dał sobie podwyżkę.
Był taki konkurs w RMFie
Na antenie popularnego radia, trwa konkurs. Polega mniej więcej na tym, że pod numer telefonu dzwoni spiker i znalezioną tam osobę pyta o coś mało ważnego i na wszelki wypadek nie wymagającego wiedzy. Potem ktoś z radia dzwoni pod numer wskazany przez odpowiadającego i jeżeli wskazana osoba spod drugiego numeru odpowie podobnie lub tak samo jest szansa wygrania czegoś dużego.
- Dzień dobry Panu – zagaj rozradowany obrzydliwie spiker – dzwonimy do pana w związku z konkursem do się Pan zgłosił, proszę powiedzieć czy jest Pan gotowy na odpowiedź.
- Tak.
- He, he to nie było jeszcze pytanie. He, he pytanie brzmi, co najprzyjemniejszego spotkało pana w dniu dzisiejszym.
- Kochałem się z żoną.
- Dzień dobry Panu – zagaj rozradowany obrzydliwie spiker – dzwonimy do pana w związku z konkursem do się Pan zgłosił, proszę powiedzieć czy jest Pan gotowy na odpowiedź.
- Tak.
- He, he to nie było jeszcze pytanie. He, he pytanie brzmi, co najprzyjemniejszego spotkało pana w dniu dzisiejszym.
- Kochałem się z żoną.
Poemat liryczny o pierdzeniu...
Dla tych co się by chcieli się z odrazą obruszyć na to 'obrzydlistwo' przypomnę tylko, że autor tego utworu to nikt inny jak tylko sam Olek Fredro, ten od Zemsty i Ślubów Panieńskich (rany, już wtedy były śluby homo?!) i ten od XIII księgi Pana Tadeusza, tej samej co ją czytał Olbrychski. No to teraz można już czytać:
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Od prawieków w całym świecie,
Kogo kolka w boku gniecie,
Każdy sobie pierdzi chętnie,
Cicho, smutno lub namiętnie.
Stary, młody, mały, duży
Wszystkim dym się z dupy kurzy,
Każdy chętnie portki pruje,
Bliźnim pod nos popierduje.
Garść porad dla dobrych kierowców
Klika bezcennych porad jak zostać naprawdę dobrym kierowcą, dumnym ze swoich umiejętności. Ach przyznam się wam, że przede mną jeszcze dużo ciężkiej pracy. Ale bądźmy wytrwali! Doskonałość jest w zasięgu ręki...
1. Pamiętaj, ze celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś cię stuknie z boku.
3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5. Jeżeli jedziesz lewym pasem bez żadnej możliwości wyprzedzenia auta przed tobą, lub zjechania na prawo a gość z tylu trąbi i błyska światłami, oznacza to, ze ma on dodatkowe możliwości.
1. Pamiętaj, ze celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś cię stuknie z boku.
3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiar wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszeństwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszemu samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5. Jeżeli jedziesz lewym pasem bez żadnej możliwości wyprzedzenia auta przed tobą, lub zjechania na prawo a gość z tylu trąbi i błyska światłami, oznacza to, ze ma on dodatkowe możliwości.
Linia pierwszej pomocy czyli serwis i jego klienci
Czyli konkurs o najgłupszego klienta serwisu komputerowego, a jego zwycięzcą jest... zresztą sami poczytajcie o szczycie bystrości i intelignecji. Moim zdaniem blondyn
- Dzień dobry. W czym mogę pomoc?
- Tak, cóż. Mam problem z Wordem.
- Jakiego rodzaju problem?
- Pisałem na komputerze, i nagle pisane słowa gdzieś sobie poszły.
- Poszły sobie?
- Znikły!
- Hmm, jak teraz wygląda pański ekran?
- Dzień dobry. W czym mogę pomoc?
- Tak, cóż. Mam problem z Wordem.
- Jakiego rodzaju problem?
- Pisałem na komputerze, i nagle pisane słowa gdzieś sobie poszły.
- Poszły sobie?
- Znikły!
- Hmm, jak teraz wygląda pański ekran?
Amerykańscy komandosi nad Afganistanem
Ciemna noc, amerykański bombowiec leci na akcje. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Samolot zatoczył krąg, zapala się czerwona lampka, następnie zielona, grupa komandosów wyskoczyła nad celem. Z wyjątkiem jednego...
Dowódca: Skacz...
Tchórzliwy komandos: Nnnie...
Dowódca: Dlaczego nie?
Komandos: Bbbo sie bbboje...
Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!!!
Komandos: Ttto idź...
Dowódca: Skacz...
Tchórzliwy komandos: Nnnie...
Dowódca: Dlaczego nie?
Komandos: Bbbo sie bbboje...
Dowódca: Skacz, bo pójdę po pilota!!!
Komandos: Ttto idź...
Egzamin z pediatrii
Idzie zupełnie zielony student na egzamin z pediatrii. Siada, dostał papier z pytaniem i się gapi. Pytanie brzmi: "Podaj cztery zalety mleka z piersi". Co tu napisać... Myśli, wzdycha, patrzy w sufit...W końcu zdecydował się napisać cokolwiek mu przyjdzie do głowy:
1.nie trzeba gotować,
2.koty nie mogą go wypić,
3.dostępne zawsze kiedy potrzebne,
Jak narazie nieźle. Ale trzeba napisać CZTERY zalety. Znów wzdycha, myśli, patrzy w sufit... i nagle olśnienie!
1.nie trzeba gotować,
2.koty nie mogą go wypić,
3.dostępne zawsze kiedy potrzebne,
Jak narazie nieźle. Ale trzeba napisać CZTERY zalety. Znów wzdycha, myśli, patrzy w sufit... i nagle olśnienie!
Puk... Puk... Puk...
Pijany facet podchodzi do konfesjonału, ale nic nie mówi. Po pewnym czasie zniecierpliwiony ksiądz puka, chcąc ośmielić wiernego do wyznania grzechów.
- Nie masz co pukać koleżko - słyszy w odpowiedzi. - Z tej strony też nie ma papieru...
- Nie masz co pukać koleżko - słyszy w odpowiedzi. - Z tej strony też nie ma papieru...
Jak czytać prace naukowe
1. Od dawna wiadomo, że... - Nie chciało mi się szukać pracy źrodłowej...
2. ...można dostrzec wyraźna tendencję... -...trudno wyciagnąć sensowne wnioski...
3. ...o wielkim znaczeniu teoretycznym i praktycznym - ...mnie to interesuje.
4. Znalezienie ostatecznej odpowiedzi na te pytania nie bylo na razie możliwe - Eksperyment się nie udał, ale może uda się kiedyś opublikować końcowe wyniki.
14 919
11
Bardzo często w pracach naukowych pojawiają się dziwne sformułowania. Oto jak należy je interpretować:1. Od dawna wiadomo, że... - Nie chciało mi się szukać pracy źrodłowej...
2. ...można dostrzec wyraźna tendencję... -...trudno wyciagnąć sensowne wnioski...
3. ...o wielkim znaczeniu teoretycznym i praktycznym - ...mnie to interesuje.
4. Znalezienie ostatecznej odpowiedzi na te pytania nie bylo na razie możliwe - Eksperyment się nie udał, ale może uda się kiedyś opublikować końcowe wyniki.
Dobra rada od maklera z Wall Street
Jak widać druga inwestycja jest o wiele bardziej korzystna.
NIE ZWLEKAJ PIJ I ZARABIAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!
7 574
6
Jeżeli rok temu kupiłbyś akcje firmy NORTEL warte 1000 dolarów w chwili obecnej miałbys te same akcje warte 49$!! Jeżeli zamiast kupowania tych
akcji dokonałbys zakupów piwa Budweiser za kwote 1000$, to w chwili obecnej w skupie złomu otrzymałbyś za puszki po tym piwie 79$.
Jak widać druga inwestycja jest o wiele bardziej korzystna.
NIE ZWLEKAJ PIJ I ZARABIAJ !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co się komu należy
A ty kim jesteś czytelniku?
MINISTER: porsche, whisky i artystki
POSEŁ: mercedes, koniaki i kociaki
DYREKTOR: polonez, starka i sekretarka
KIEROWNIK: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
PRACOWNIK UMYSŁOWY: autobus, czysta czerwona i własna żona
PRACOWNIK WYKWALIFIKOWANY: motocykl, 2 piwa i byle dziwa
PRACOWNIK NIEWYKWALIFIKOWANY: tramwaj, zupa i byle dupa
MINISTER: porsche, whisky i artystki
POSEŁ: mercedes, koniaki i kociaki
DYREKTOR: polonez, starka i sekretarka
KIEROWNIK: fiat, wyborowa i koleżanka biurowa
PRACOWNIK UMYSŁOWY: autobus, czysta czerwona i własna żona
PRACOWNIK WYKWALIFIKOWANY: motocykl, 2 piwa i byle dziwa
PRACOWNIK NIEWYKWALIFIKOWANY: tramwaj, zupa i byle dupa
Return of Valdi
- To ty Waldek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do lóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Waldek, czy to ty pukasz?
Cisza, wiec żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
- Waldziu, to ty pukałeś w nocy?
9 823
6
Pan Waldek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu. Puka do drzwi.
- To ty Waldek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do lóżka. Po chwili znowu słyszy pukanie.
- Waldek, czy to ty pukasz?
Cisza, wiec żona na dobre udaje się na spoczynek. Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
- Waldziu, to ty pukałeś w nocy?
Z archiwów JM |
|
Najpotworniejsze ostatnio
Najlepsze komentarze
„#6 Ujarzmił? Przesurfował na fali i nie zginął co najwyżej. Ujarzmić to on sobie mógł swój strach i bąka :P”
by Hades84
704
„#16 Co to kur*a jest żugajka?”
by Heremis
511
„#12 Zaraz będzie że chemtrails LGBT.”
by wtyczka
381
„#7 Szef-Janusz to często najlepsza motywacja”
by Szepter
374
„Gorzej jak mu się z tym workiem pomyli ( ͡° ͜ʖ ͡°)”
by zuku02
356